Unholy Tavern - Rpg Online

Spock

Trip: No cóż, niektórzy najemnicy są nieco nadpobudliwi i szukają okazji do bitki. A poza tym prawo tutaj jest inne niż w pozostałych rejonach Imperium. Można powiedzieć, że te ziemie nie należą do Imperium, ale to długa historia.

Odpowiada Skip.

Trip

No tak... okazji do bitki... no niedlugo bedzie taka bitka ktorej nie zapomna do konca zycia. Ale coz. Zwolajcie wszystkich DZISIAJ i powiedzcie ze JA jestem NOWYM sierzantem. i to sa moje pierwsze rozkazy. WSZYSCY MAJA PRZYJSC DO SIEDZIBY! odpowiadam unoszac glos

Spock

Trip: Chyba spóźnił się Pan z tym rozkazem. Proszę wyjść do głównej sali.

Odpowiada nadal spokojnym głosem Skip

Trip

Ech, dobrze... odpowiadam wchodzac do sali głównej

Spock

Trip: Na sali jest pełno ludzi ubranych w peleryny straży miejskiej. Gdy wszedłeś na salę wszyscy zamilkli.

Casper

Wchodzi do środka budynku ze spokojem i gracją elfa i przygląda się wnętrzowi Witam

Trip

No prosze... jednak przyszliscie... to dobry znak... Nazywam sie Edmund von Disgerdaufer jakby ktos jeszcze teog nie wiedzial! przybylem tu prosto z Averlandu aby nauczyc was sztuki wojennej, a mianowicie: strategi, honoru, prawa, walki oraz innych umiejetnosci potrzebnych nie tylko w patrolowaniu miasta lecz takze eliminowania nielegalnych kultow oraz zorganizowanych grup przestepczych a takze niszczenia osad zwierzoludzi. Szkolenie zaczyna sie dzisiaj! Gdyz chce poznac wasze umiejetnosci jak najszybciej. Za chwile Skip sprawdzi obecnosc, ten kto nie przyszedl zostanie ukarany zakazem picia napojow alkoholowych przez trzy dni! Skip... sprawdz czy wszyscy sa... potem beda pytania po tej jakze obszernej przemowie patrze sie na straznikow oceniajac ich wiek, umiejetnosci itp itd.

Spock

Casper: Wchodząc do budynku ujrzałeś że jest w nim pełno ludzi. Po przeciwnej stronie pomieszczenia ktoś przemawiał, ale nie widziałeś tej osoby.

Trip: Wstąpiłem do straży aby zarobić łatwe pieniądze za patrolowanie ulic a nie aby uczyć się jakiejś taktyki i honoru! Odchodzę!

Krzyknął ktoś z tłumu, zdjął pelerynę, wstał i kieruje się w stronę drzwi.

To miała być prosta i niezobowiązująca praca a nie wojsko!

Krzyknął inny i uczynił podobnie jak pierwszy. W sumie salę opuściła ponad połowa "ludzi".

Trip

Jakbym im powiedzial o orkach to by wszyscy wyszli... pomyslalem po czym powiedzialem To wasz wybor... Nie moj... Ale prawda jest ze za takie szkolenie zaplacilibyscie ciezkie pieniadze.. a Ja oferuje je wam za darmo a do tego dostaniecie żołd!

Casper

Jeśli mog się wtrącić to chyba jest darmowe szkolenie a gdy coś nie kosztuje to wy ludzie zawsze to bierzecie wykrzykuje lecz głosem delikatnym
Prubuje przejść w stronę gdzie ktoś przemiawiał przepraszam ... ekhem przepraszam ... czy mógł byś mi ustąpić miejsca ... przepraszam pana nie pcham się tylko omijam osoby bądź czekam aż mi ustąpią miejsca

Trip

Jak cie zwa elfie? I... zaraz... nie jestes w strazy miejskiej. Co cie tu sprowadza? Odpowiadam zdziwiony

Spock

Casper: Nagle dostajesz potężnego kopniaka w zadek i lądujesz na ziemi tuż przed przemawiającym mężczyzną.

Trip: Na sali zostało jakieś 25 osób, ale nie wyglądają na urodzonych wojowników, raczej na ludzi który nie nadają się do innych zajęć.

(Trip nie wyprzedzaj wydarzeń Very Happy

)

Casper

Nienawidze ludz, znaczy nielubie ich wrogości Wstaje i patrze na przemawiającego Ja zwę się Casper i chciałem pana powiadomić o pewnym zdarzeniu które wydarzyło się wlesie a dokładnie chodzi o atak orków które napadły na jakąś karawane i zabili wszystkich były tam ochydne rzeczy ale chciałem powiadomić o tym bo z pewnością jest to ważne dla straży Patrze się w oczy jak to przy rozmowach powinno się robić

Trip

(sorry ale glos elfa latwo rozpoznac :P)

Slyszeliscie? Brac za miecze 10 za mna 15 zostaje patrolowac spotkamy sie tu za godzine. A ty elfie idziesz z nami - PROWADZ odpowiadam poprawiajac zbroje, biorac tarcze w reke.

Spock

Trip: Wszyscy który zostali na sali patrzą na ciebie przerażonym wzrokiem.