Unholy Tavern - Rpg Online

JA

W lesie ok. 4 godzin pieszo od miasta na północ można znaleźć ruiny jakiegoś starego zamku. Jest on zniszczony najprawdopodobniej przez jakieś walki tu toczone. Jedyne, co się z niego ostało to szczątki murów. Nie ma zadaszenia oraz wyższych pięter. Tylko fragmenty murów i sporo różnych głazów, a wszystko to porośnięte roślinami. Podobno pod ziemią znajdowało się wiele komnat i tunele prowadzące w okolice murów Dirnen. Niestety nigdzie nie ma wejścia do wspomnianych podziemi. Teraz miejsce to jest jedynie wspomnieniem po przeszłości.

Manges

Przychodzi i przygłada się uważnie.Ciekaw jestem czy coś bym tu znalazł...Podchodzi bliżej i kijem przewala gruzy w poszikuwaniu przedmiotów itp.

JA

Choć bardzo byś chciał znaleźć tu coś wartościowego to widzisz same kamienie i ruiny. Pada deszcz co również nie ułatwia Ci zwiedzania. Kamienie stają się śliskie. W momencie, gdy wątpiłeś w to, że coś tu znajdziesz, usłyszałeś jakiś odgłos. Było to coś na wzór huku, jakby coś ciężkiego upadło. Dochodził najprawdopodobniej z podziemi, choć mogło Ci się tylko wydawać...

Manges

Wyjmóję mój sztylet oraz ostrożnie się przysłuchuję a także prubuję zlokalizować.

JA

Dźwięk się już nie powtarza. Nie masz zatem pewności skąd dochodził i czy był prawdziwy, czy tylko wymysłem twojej wyobraźni. Nadal nie widzisz nic podejrzanego.

Manges

Zawiedziony poszukiwacz powraca do miastaMoże pójdę nad jezioro raug... Zamyślony wraca do miasta.

Horst

Rozglądam się za jakimś tajemnym przejściem lub klapą w podłodze

Solve

Idąc powoli za Chrostem bacznie przyglądam się każdej możliwej rzeczy. Staram się iść pod jedną ze ścian o ile nie wygląda gorzej niż pozostale. Nie chcę aby ktoś zaszedl mnie od tylu ... Z wyciągniętym sztyletem ostrożnie stąpam po podlożu.

JA

Wszystko wygląda zwyczajnie. Ruiny wydają się opuszczone. Chyba dawno tu nikogo nie było. Nie widzicie nic podejrzanego, jednak w pewnym momencie dochodzą was dziwne odgłosy. To kilka huków i kilka wrzasków. Są ledwo słyszalne. Nie jesteście pewni czy to tylko wasza wyobraźnia czy rzeczywiście coś słyszycie. Odgłosy jeśli były prawdziwe dochodziły najprawdopodobniej z podziemi... Staracie się usłyszec cos jeszcze, lecz waszą uwagę odciąga kobieta wychodząca z lasu. To młoda hobbitka, która ma na sobie zielony płaszcz. Wygląda na zdziwioną waszym widokiem...

Horst

odwracam się i patrze w jej stronę kompetnie nie wiem co powiedzieć

Solve

Przez chwilę zastygam w bezruchu i mierzę ją groźnym spojrzeniem. Dostrzegając kim jest chowam sztylet i uśmiech gości już na mojej twarzy.
Przyjacielu, schowaj luk. - Po czym powoli podchodzę do hobbitki.
Witaj, jestem Sam. Co robisz sama w tak niebezpiecznym miejscu ? - Mój glos jest przyjazny i wiarygodny. Przynajmniej mam takie wrażenie. Czekam na jej reakcję utrzymując ciągle uśmiech.

JA

Dziewczyna ciągle trochę zaskoczona waszym widokiem stara się opanować i mówi: Heh... Witaj, ja... Zabłądziłam... Trafiłam tu przez przypadek... Szukałam roślin do mikstury leczniczej... po czym sprawiała wrażenie, że bardzo uważnie się wam przygląda. Odgłosy, które wcześniej słyszeliście, teraz ustały. Jest bardzo cicho...

Solve

Jakie to rośliny ? Znam się na zielarstwie i mogę Ci pomóc. W sumie to mój przyjaciel też. Razem stanowimy zgrany zespól i poradzimy sobie. - Nie dopuszczając Chrosta do glosu staram się byc dalej uprzejmy.

JA

Dziewczynę chyba trochę zaskoczyła twoja odpowiedź. Po chwili powiedziała niepewnym głosem: Szukam... Kilku nagietków i trochę mięty... Spokojnie, poradzę sobie, ale mimo wszystko dziękuje za propozycje pomocy. A teraz jeśli nie masz już więcej pytań pozwól, że odejdę i dokończę poszukiwania ziół po czym spogląda na Ciebie, jak gdyby chciała być pewna czy na pewno nic od niej już nie chcesz

Solve

No dobrze skoro taka twoja wola ... - Po czym puszczam dziewczynę w niepamięc. Staram się rozglądać po otoczeniu czy coś się zmienilo.