Unholy Tavern - Rpg Online

Trip

Trip

2.
Wkrotce ktos wytraca twoj miecz i powala Cie bolesnie na ziemie.
Wszystko zgaslo. Nic.. ciemnosc. Czujesz, ze ktos nad tobą stoi.[/quote]

-Czego chcesz?

mówie do osoby... mam miecz?

Anchar

Cody

- WYjezdzamy stąd ! Tam masz bramę ! Wal w nią ! - Elefanov wskazal na wprost stalową bramę.
WZZZIIUMMM..

Bum !!

Jedna torpeda eksplodowala tuz za wami, druga wybuchla przedwczesnie nad wami.
- Lekkie uszkodzenie lufy i gornej warstwy pancerza - westchnal mechanicznie Gregorij.

Casper

Jestescie niemal przybici pod scianą w takim razie. Czolgi się zatrzymują. Dolacza po chwili jeszcze jeden, blokujac tym samym ulicę i pojazdy niskolecące. To jest przed wami.
Za wami osiadl potezny pojazd (Apach juz wspomnialem - cos w tym stylu; uzbrojone po zeby). Wyskoczylo z niego kilkunastu uzbrojonych w karabiny zolnierzy w czarnych mundurach.
Początkowo nie zwrocili na was uwagi; wyrzucali po prostu sprzet z bagaznika tegoz pojazdu.
Jednak po chwili biegnie ku wam 5 zolnierzy.
SYTUACJA:
O---------__ ( O-czolgi, . - wy, I - pojazd, - - to cywilne pojazdy, | i _(na dole odpowiednik sciany)-zolnierze.
O---------__
O__.____|__I

Trip

- Czego ty chcesz ? - krzyknal ktos nad tobą.
Miecza nie masz, twarzy dwoch osob nie widzisz. Jest ciemno.

Trip

-Domysl sie. Spacerowalem.

Anchar

Trip

- CZyli chciales mnie ukatrupic.
W tym momencie wysunelo się czerwone ostrze miecza. Az pod twoje gardlo.
- Gadaj, kim jestes.

Trip

usmiecham sie szeroko

-Zwyczajnym starcem który kiedyś był jedi i zobaczył cibie w tłumie i posanowił cie śledzić gdyż wyczuł od ciebie coś złego... taka odpowiedz cie zadowala?

Anchar

Trip

- I co teraz planujesz ?

Casper

- ukryj się między cywilami - powiedziałem szeptem do Gin
- Kim jesteście i co chcecie -krzyknąłem do żołnierzy
Złapałem broń za rączke i odblokowałem tak by go niewidzieli

Anchar

Casper

Tak, zacznij do nich strzelac, to nie wiem, czy Ci jeszcze jedna tura zostanie ^^
Gostkowie podchodzą.
- co tu robisz ? - katem oka widzisz, jak kilku innych zolnierzy zaczyna 'obmacywac' cywili w poszukiwaniu czegos.
Obmacują i Ciebie.
- Oooo. - zolnierz wyrwal Ci pistolet i podal koledze - Pan jedzie z nami.
Zolnierze ujęli Cię pod ramiona i, wraz z innymi kilkoma mezczyznami, usadowili w wahadlowcu.

Casper

( co widze w wahadłowiec w śroidku ?)

Trip

-No coz, zabic cie nie moge bo zabrales mi miecz. Uciec nie uciekne bo i tak mnie dorwiecie. Na razie nie mam pomyslu...

Jestem mocno oslabiony? moge korzystac z mocy?

Cody

Rozpędzam czołg do maksymalnej prędkości i celuję we wskazaną bramę. Strzelam do niej (jeśli się nie rozleci to staram się ja sforsować). I wyjeżdżam ze złomowiska.
-Gdzie teraz ?
Rozglądam się.

Anchar

Casper

Nic. Pusty.
Po chwili, gdy 8 zolnierzy wsiadlo, wahadlowiec wzniosl się.
Nim drzwiczki się zamknely, ujrzales ze dwa lecące wahadlowce w przeciwnym kierunku - na dol, tam skad wylecieliscie.

Trip

Mozesz korzystac z Mocy. Nie jestes az tak strasznie ranny. Mocno Cię tyłek boli.
I troche slabo widzisz - jestes troszke w szoku.

Miecz zgasl.
Osoby nieco oddalily sie nieco - odczules to.

Cody

Bum !
Przed wami kolejna grupa budynków, nizszych nieco.
- Dobra, to sektor C.
- Dom !
Wjezdzacie w jakas ulice i po chwili wyjezdzacie na... dosyc skomplikowaną sytuację.
O----"-----__ ( O-czolgi, " - wy, I - pojazd, - - to cywilne pojazdy, | i _(na dole odpowiednik sciany)-zolnierze.
O---------__
O______|__II
Czolgi są w bialo-bordowo-szarych barwach, a wahadlowce są czarne.
Jest kilkunastu zolnierzy w czarnych mundurach, ktorzy wystawili sprzet militarny.

Cody

-Choler... Czekaj, oni chyba nie wiedzą że pożyczyliśmy ten czołg. No i mamy mundury. Możemy udawać że zatrzymaliśmy jakiegoś cywila (Elefanova) i porwać jakiś wahadłowiec. Co wy na to ?

Casper

CZekam na dalsy ciąg wydarzeń

Anchar

Casper

Wlatujecie na orbitę.
Jest gorąco. Statki Republiki ścierają się ze statkami Haa'sa.
Wchodzicie do jakiegoś Haa'sowskiego krążownika.
Wkrotce lądujecie i otwierają się drzwi.
Zolnierze wyprowadzają was, takze wychodzicie z hangaru i idziecie do jakiegoś pomieszczenia.
Zostajecie zamknięci.
W środku jest 8 zolnierzy i pewien oficer wyzszy.
- Zapewne zastanawiacie sie, czemu tu jestescie - zaczal bez powitania - otoz wybralismy posiadaczy broni. Moze kazdy powiedziec, skąd ją ma ?
Wskazal na ciebie ?
- Ale moment ! Wiecie, ze ta planeta jest już nasza ? Dobra, teraz mów, ty w zielonym.

Cody

Wasz czołg zatrzymuje się (bo niby gdzie ma jechac), bardzo szybko wychamowując pęd.
Wasze barwy są szaro-czarne.
Baranov otworzyl luk i wychylil się na zewnatrz.
Przez otwory widzisz, jak kilku zolnierzy w czarnych ubiorach podchodzi do czolgu.
- Co tu robi czolg domeny "Inkwizytorów" ? - spytal jeden
- Czy wy nie w ofensywie, tylko w propagandowej akcji ? - spytal drugi.
- Eeee - Baranov nieco się pogubił. Po czym zszedl na dół i wyciągnął Ciebie.
- Gadaj, stary, bo nie wiem, co mówic.