Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Biegłeś tak jeszcze chwilę i dostrzegłeś już bramy miasta. Nagle bandyta stracił chęć do gonienia Cię. Krzyknął jedynie: Jeszcze Cię dorwiemy! I nie skończy się tylko na kradzieży!

Alazet

HaHa... Szczęśliwy traf, pomyślałem. Tak mnie zdnerwowali ci bandyci, że chyba im nie odpuszcze. Poczułem złość i rządze zemsty. Odwracam się i śledzę bandytę... Zachowuje daleką odległość i szukam wzrokiem także jego kumpli. Gdy już za nim podążam myślę sobie... mam nadzieje, że pożałują swego podstępu, przynajmniej postaram się o to.

JA

Odwracasz się i idziesz kawałek, lecz zgubiłeś trop bandyty. Nie jesteś traperem, czy myśliwym. Pozostaje Ci mieć jedynie nadzieje, że kiedyś na nich jeszcze natrafisz...

Alazet

Idę w kierunku miejsca, gdzie wcześniej spotkałem dzika oraz rosnący tam ranóg.

JA

Idziesz, lecz nie możesz znaleźć tego miejsca. Błądzisz tak jeszcze chwilę i w końcu dostrzegasz dzika, lecz nie widzisz koło niego rośliny, która Cię interesowała.

Alazet

sciemnia się, nic tu po mnie. Jutro wczesnym rankiem tu wrucę. Ide na targowisko

Balazet

Jest juz ciemno. Wchodze w grozny las poszukac jakis przygod. Idac sciezka slysze huczace sowy. Boje sie. Zauwazylem jakies zwierze. Wydaje mi sie ze drzwa sa zywe. Ide dalej.

JA

Idziesz lasem. Powoli nastaje dzień, zaczyna padać deszcz. Na ziemi zaczyna robić się błoto. Idzie się źle. Widzisz w oddali jakby starą chatkę. Jest daleko, ale możesz już dostrzec, że to stary, podziurawiony domek. Okna i drzwi zabite deskami a połowy dachu nie ma.

Balazet

Bardzo szybko mokne. Staram omijac bloto lecz moje buty i tak sa juz ubrudzone. Postanawiam zchowac sie w starej chacie na czas deszczu.

JA

Podchodzisz bliżej do chatki. Widzisz, że jest stara i opuszczona. Drzwi i okna są zabite deskami, więc nie masz za bardzo jak wejść. A fakt, że połowy dachu nie ma nie czyni z tej chatki dobrego schronienia

Balazet

Probuje oderwac deski ale bez skutku. Mowie: Cholera! Obchodze chatke wokol niej i mysle.

JA

Za chatką znalazłeś trochę luźniej przybite deski do otworu gdzie kiedyś było okno. Najprawdopodobniej zdołałbyś je oderwać i wejść przez nie do wewnątrz, gdyż dziura jest dość spora.

Balazet

Probuje oderwac deski z cala sila. Slysze ze cos chruplo. Bardzo pragne suchego miejsca. Jestem juz zmeczony ale dziura jest jesczze zbyt mala. Probuje oderwac ostatnia deske.

JA

Oderwałeś deski. Wewnątrz widzisz jedynie porozwalane deski, a nawet trochę roślin, które zdążyły tu urosnąć. Większości dachu nie ma, lecz jest jeden kąt nad którym pozostały jeszcze resztki zadaszenia. Spoglądasz na niego jak na miejsce gdzie mógłbyś odpocząć.

Balazet

Zmokniety i wyczerpany klade sie na suchym miejscu jedzac chleb i mleko. Przykrywam sie kocem i zasypiam.