Forum Unholy Tavern - Rpg Online Strona Główna Unholy Tavern - Rpg Online
Magiczny swiat Rpg na bazie Warhammera - Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karczma "Pod Tygrysim Skrzydłem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 53, 54, 55  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Unholy Tavern - Rpg Online Strona Główna -> Dirnen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nax
Pieśniarz



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olkusz

PostWysłany: Nie 20:23, 06 Sty 2008    Temat postu:

Jeśli nie miałbyś nic przeciwko mojemu uczestnictwu w tej wyprawie to chętnie wziąłbym udział. Jak chcesz mogę popytać o kilku chętnych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amarth
Ciorny charakter



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: bierze się zasada nieoznaczoności Heisenberga?

PostWysłany: Nie 21:53, 06 Sty 2008    Temat postu:

Dziękuję - odpowiadam karczmarzowi, kładę na ladzie 3 złote korony, biorę klucz i zaczynam wchodzic po drewnianych schodach na górę. Czym jestem wyżej, tym cichsze odgłosy dochodzą do mnie z dołu... Cisza ta staje się dla mnie kojąca. Idę przypatrując się wiszącemu na ścianie orężu. "Skąd ten krasnolud tyle tego wszystkiego ma?" zastanawiam się patrząc na kilkaset różnego rodzaju mieczy. "Które to miały byc drzwi? Aha, chyba drugie po lewej". Podchodzę do nich i otwieram je kluczem. W pokoju jest całkiem przytulnie, mimo że urządzony jest dośc skromnie. Stare drewniane łóżko, szafa, stoliczek ze świecznikiem i obrazu na ścianach to cały jego wystrój. Nie zwracając uwagę na szczegóły kładę się spac. Zapadam w bardzo głęboki sen, który po długiej i wyczerpującej podróży jest dla mnie błogosławieństwem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JA
PAN I WŁADCA



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Nie 22:00, 06 Sty 2008    Temat postu:

Krasnolud popija piwo przysłuchując się twojej rozmowie. Starzec odpowiada z uśmiechem na twarzy: Możesz się przydać. Pozbieraj kogo możesz i spotkamy się tu jutro wieczorem. My również jeszcze kogoś poszukamy i wyposażymy się odpowiednio do wyprawy po czym oboje dokańczają pić swoje trunki i wstają od stołu. Krasnolud skinął tylko głową a starzec rzekł: Do zobaczenia... i wyszli z karczmy

Amarth wchodzi po schodach i kieruje się do swojego pokoju. Gdy kładzie sie w końcu na swoim łóżku odczuwa wielką ulgę. Zamykasz oczy i myślisz o nowym miejscu w którym się znalazłaś. Jeszcze niewiele widziałaś w Dirnen. Jesteś trochę ciekawa co kryję reszta miasta. W końcu udaje Ci się zasnąć. Śpisz dość spokojnie. Śni Ci się podróż do Dirnen. Sposób w jaki tu trafiłaś i miejsca, które po drodze odwiedziłaś. Nagle sen przerywa walenie do twoich drzwi. Budzisz się i przecierasz oczy by upewnić się czy to nie sen. Spoglądasz jeszcze w stronę okna i widzisz, że na dworze ciągle jest noc. Nie spałaś zbyt długo. Walenie w twoje drzwi nie ustaje. Jest głośne i silne. Najprawdopodobniej ktoś pięścią dobija się do twoich drzwi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amarth
Ciorny charakter



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: bierze się zasada nieoznaczoności Heisenberga?

PostWysłany: Nie 22:30, 06 Sty 2008    Temat postu:

Śpię śniąc o Dirnen... Nagle słyszę walenie o drzwi! Nie wiedząc co się dzieje, natychmiast zrywam się z łóżka. "O co chodzi? Kto to może byc?" - jestem zaskoczona, w głowie mam tysiące myśli, tysiące scenariuszy... "Może za chwilę hałas ucichnie?" - myślę z nadzieją. Ta jednak okazuje się złudna. Ktoś dobija się coraz bardziej. - "No nic, trzeba coś z tym zrobic". Powoli i po cichu przybliżam się do drzwi, kurczowo trzymając ręką mój miecz. Kto tam ? I czego chcesz? - wołam rozgniewanym tonem. Nie daję po sobie poznac mojego zaszokowania całą sytuacją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JA
PAN I WŁADCA



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Nie 22:36, 06 Sty 2008    Temat postu:

Podchodzisz do drzwi trzymając miecz w ręku. Gdy wołasz do osoby za drzwiami walenie do drzwi ucicha i słyszysz niski głos jakiegoś mężczyzny: Przepraszam, że budzę, ale musisz mi pomóc! Proszę... głos wydaje Ci się być szczery i bezradny, ale spotkałaś już wielu, którzy potrafili doskonale udawać. Nie możesz być pewna czy w momencie, gdy otworzysz drzwi nie nadziejesz się na ostrze jakiegoś miecza. A może to jednak prawdziwe wołanie o pomoc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amarth
Ciorny charakter



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: bierze się zasada nieoznaczoności Heisenberga?

PostWysłany: Nie 22:58, 06 Sty 2008    Temat postu:

"Kim ten mężczyzna jest?" - moja ciekawośc jest coraz większa - "Otworzyc drzwi i narazic się na niebezpieczenstwo, czy zostawic je zamknięte i byc może nigdy się tego nie dowiedziec?" Powiedz mi dlaczego przychodzisz właśnie do mnie i skąd wiesz że tu jestem? I odpowiedz na moje wcześniejsze pytanie: kim jesteś Ty? - mój głos wciąz brzmi groźnie i stanowczo, w duchu jednak jestem coraz bardziej ciekawa, o co w tym wszystkim chodzi... "Przecież nie jestem sama w karczmie. Jest tu pełno podróżnych, wielu ludzi śpi na tym piętrze, jak coś łatwo będzie ich obudzic. Swoją drogą przecież sama też mogę doskonale dac sobie rade... " - kończę rozmyślania patrząc na mój miecz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JA
PAN I WŁADCA



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Nie 23:18, 06 Sty 2008    Temat postu:

Spoglądasz na swoje ostrze i w tym samym momencie słyszysz odpowiedź: Wszystko Ci opowiem tylko mnie wpuść! Wiem, ze jesteś tu nowa i dlatego przyszedłem do Ciebie... Proszę, oni zaraz tu będą... Wpuść mnie... mówi coraz bardziej przerażonym głosem. Najprawdopodobniej ktoś go szuka i chyba nie jest z tego powodu zadowolony. Jest przerażony i szuka pomocy lub znakomicie udaje. Zarówno potrzebujących pomocy jak i morderców zdolnych do wszystkiego jest w tym mieście pewnie wielu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amarth
Ciorny charakter



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: bierze się zasada nieoznaczoności Heisenberga?

PostWysłany: Nie 23:32, 06 Sty 2008    Temat postu:

"A co mi tam, zaryzykuję. Nie raz przecież byłam w dużo większych tarapatach". Narzucam na siebie mój długi płaszcz i chowam pod niego miecz. Powoli, z bijącym sercem otwieram drzwi kluczem i delikatnie cofam się do tyłu... Dobrze, możesz wejśc. Tylko powoli... I nie wykonuj żadnych gwałtownych ruchów, bo może się to dla Ciebie tragicznie skończyc - ostrzegam! - mówię nieznajomemu. Po chwili słyszę ostrożne naciskanie klamki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JA
PAN I WŁADCA



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Nie 23:44, 06 Sty 2008    Temat postu:

Gdy drzwi otworzyły się w progu zobaczyłaś mężczyznę w średnim wieku. Był to człowiek o krótkich czarnych włosach i brązowych oczach. Miał narzuconą na siebie ciemnoszarą szatę do ziemi. Na jego twarzy widać było lekki strach. Szybkim krokiem wszedł do pokoju zamknął za sobą drzwi i oparł się o nie. Odetchnął z ulgą i po chwili już z większym spokojem powiedział: Witaj, nazywam się Targhan. Przepraszam, że Cię tak nachodzę, ale sam nie wiem ile jeszcze będzie trwało moje życie. Byłem przy barze, gdy rozmawiałaś z karczmarzem. Chyba nie zwróciłaś na mnie uwagi. Usłyszałem, jak mówiłaś, ze niedawno przybyłaś do Dirnen, a to oznacza, że nie jesteś jeszcze wplątana w żadne układy. Mam dla Ciebie ważną przesyłkę, którą musisz dostarczyć do najstarszego z rodu von Notluc. Proszę zrób to... Co prawda nie mogę obiecać Ci żadnej nagrody, lecz z pewnością zasłużysz sobie na wdzięczność wielu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amarth
Ciorny charakter



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: bierze się zasada nieoznaczoności Heisenberga?

PostWysłany: Pon 0:12, 07 Sty 2008    Temat postu:

Patrzę na Targhana trochę z litością, a trochę z zażenowaniem. Phi, naprawdę myślisz że tak po prostu wezmę od ciebie tą przesyłkę i zaniosę ją gdzie chcesz?! I to bez żadnej nagrody?! Śmieszne, naprawdę! "Zasłużysz sobie na wdzięcznośc wielu" och, jakież to wzruszające. Jesteś bezczelny i arogancki! Nie dośc że Ci życie ratuje, to Ty jeszcze mówisz mi co mam zrobic, tak? O nie, tak nie będzie! Chcesz mnie po prostu wplątac w jakies Twoje nieczyste interesy! - mówię szybko i podniesionym głosem, nie spuszczając oczu z przybysza. "Co on w ogóle sobie wyobraża?! I co to za przesyłka?..." - myślę - "Nie mam do niego za grosz zaufania. Jak on w ogóle śmie mnie nachodzic? Z drugiej jednak strony wygląda naprawdę na przerazonego...". Trochę spokojniejszym tonem kontynuuję moją wypowiedź: Nie dziw się mi że tak reaguję. Po prostu nie wiem kim jesteś, nie wiem w co uwikłany jesteś, nie wiem co to za przesyłka . "Moja ciekawośc kiedys mnie zgubi" - myślę, patrząc na mężczyznę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JA
PAN I WŁADCA



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Pon 0:21, 07 Sty 2008    Temat postu:

Mężczyzna wygląda na zdziwionego twoją reakcją. Chyba nie na taką odpowiedź czekał. W końcu jednak bierze się w garść i mówi: Zatem nie chcesz mi pomóc? Chcesz nagrody? Heh... Zatem jesteś jak wszyscy tutaj... Żądna złotych koron... Ale tego też mogłem się spodziewać po kimś takim jak Ty... Gdy zobaczyłem twoją ozdobną szatę przeszła mi przez głowę myśl, że możesz być kolejną pustą szlachcianką dla której ważne są jedynie dobra materialne, ale miałem nadzieje, że się mylę. Teraz widzę, ze niepotrzebnie... Przesyłką jest list zapieczętowany moim godłem, ale jeśli dostarczenie go jest dla Ciebie tak wielkim problemem to odejdę... po tych słowach zarzuca kaptur na głowę i obraca się w stronę drzwi... Jest chyba zawiedziony całą tą sytuacją.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JA dnia Pon 0:21, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amarth
Ciorny charakter



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: bierze się zasada nieoznaczoności Heisenberga?

PostWysłany: Pon 0:32, 07 Sty 2008    Temat postu:

Zdziwiona tym co przed chwilą usłyszałam od mężczyzny, mówię: Zazekaj chwilę! Nie o pieniądze mi chodzi. Nie lubię jednak, gdy ludzie chcą wykorzystac moje umiejętności do swoich własnych celów. A Ty wchodzisz do mojego pokoju, i mówisz mi co mam robic. Ty nie prosisz o pomoc, Ty rozkazujesz. Patrzę na niego, myśląc: "Jest taki sam jak reszta mężczyzn: egoistyczny i oceniający powierzchownie. Unosi się dumą i pychą. Cóż, czemu nie jestem zdziwiona?" Porozmawiajmy chwilę, powiedz mi kim jesteś, kto próbuje Cię zabic i z jakiego powodu... Patrzę na rozmówcę z wyraźnym zaciekawieniem. Wydaje mi się, że powoli zmienia do mnie nastawienie... "Chyba mój cel został osiągnięty" - myślę z satysfakcją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JA
PAN I WŁADCA



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Pon 0:44, 07 Sty 2008    Temat postu:

Mężczyzna obraca sie, spogląda na Ciebie i zdejmując kaptur z głowy mówi: Zatem pomożesz mi? Nie mam czasu żeby opowiadać Ci teraz wszystkie historie. Postaram Ci się wyjaśnić sytuację w kilku zdaniach. Jestem jednym z bractwa wichrów. Ta nazwa z pewnością nie wiele Ci mówi, ale naszym zadaniem jest troska o Dirnen. Nie wiem kto chcę mnie zabić bo jak ostatnio do mnie strzelał z łuku to się nie przedstawił. Na szczęście odskoczyłem i skończyło się jedynie na lekkiej ranie. Ścigają mnie ponieważ mam dowód na to, że klan Ithilnaur powrócił... Tylko ród von Notluc jest w tym mieście godzien zaufania i tylko oni posiadają na tyle wojowników by pomóc... Proszę dostarcz ten list... spogląda na Ciebie jakby miał w Tobie jedyną nadzieje. Jednak jeśli mówi prawdę to czemu tak bardzo ryzykuje powierzając ważny list nieznajomej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amarth
Ciorny charakter



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: bierze się zasada nieoznaczoności Heisenberga?

PostWysłany: Pon 0:55, 07 Sty 2008    Temat postu:

Patrzę na mężczyznę jeszcze przez jakąś chwilkę. W mojej głowie pojawiają się coraz to nowe pytania i wątpliwości... "O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego przyszedł z tym listem do mnie?" Po chwili odpowiadam: Dobrze, pomogę Ci. "Ale ze mnie idiotka, dlaczego ja się w ogóle na to zgadzam?" - myślę w tym samym czasie. Powiedz mi tylko gdzie mogę znaleźc najstarszego z rodu von Notluc. I co mam mu powiedziec? Skąd będzie wiedział że nie kłamę? "Nie mogę w to uwierzyc, czy aż tak bardzo zależy mi na przygodzie?" - po chwili refleksji odpowiadam sobie - "Tak!" . A jeśli zginę i przesyłka wpadnie w niepowołane ręce, to co wtedy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JA
PAN I WŁADCA



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Pon 1:03, 07 Sty 2008    Temat postu:

Na twarzy mężczyzny po tym co powiedziałaś pojawił się lekki uśmiech i nadzieja w oczach, odpowiedział: Najstarszy przesiaduje zazwyczaj w domu rodu von Notluc, lecz nie lubi przyjmować gości... Będzie wiedział od kogo jest ten list po pieczęci którą jest zalakowany. Ta przesyłka nie może wpaść w niepowołane ręce. Jeśli jednak tak się stanie to pozostanie jeszcze nadzieja, że osoba która to przechwyci nie zna starych języków oraz nie poradzi sobie z szyfrem... W każdym razie polegam na Tobie i mam nadzieje, że sprostasz temu zadaniu i nie będziesz miała przez niego jakiś problemów... widzisz jak wyjmuje spod szaty starą kopertę z pieczęcią na wierzchu. Nie ma na niej żadnych napisów. Podaje Ci ją i mówi: Zatem masz jeszcze jakieś pytania, czy mogę już odejść?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Unholy Tavern - Rpg Online Strona Główna -> Dirnen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 53, 54, 55  Następny
Strona 35 z 55

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin