Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Kobieta uśmiechnęła się po tym jak się zgodziłeś i z radością na ustach powiedziała: Dziękuje Ci! Bogowie nad nami czuwają! Jeśli chodzi o Kasgoka to wiem niewiele. Jest to stary człowiek. Ma długie siwe włosy i równie długą brodę. Chodzi o lasce i kuleje na lewą nogę. Przeważnie ma na sobie ciemną szatę z narzuconym kapturem, który zasłania jakiś dziwny symbol na jego czole. Gdy jest w Dirnen można go spotkać na rynku, targowisku lub innym miejscu gdzie jest duży ruch. Jest zawsze tam gdzie jest duży ruch. Nigdy jednak nie wchodzi do karczm ani innych budynków miasta. Stara się też unikać bezpośrednich spotkań ze strażnikami... Tylko tyle wiem. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie wiele, ale wieżę w Ciebie i opatrzność bogów.

Sarven

Zaraz z nastaniem świtu postaram się tym zająć.. Zobaczymy co uda się zdziałać.. A tym czasem wybacz.. ale potrzebuję nieco snu..

Horst

Czuje się wypoczęty spoglądam na mojego śpiącego towarzysza i ruszam w strone barku.
jest środek nocy schodzę do barku i rozglądam się czy karczmarz śpi jak wszyscy.

JA

Kobieta uśmiecha się do Sarvena i mówi: Dobrze, już idę. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuje! po czym odwraca się i wychodzi z pokoju zamykając za sobą drzwi. W końcu możesz wrócić do spania, o ile burza za oknem Ci nie będzie przeszkadzać w zaśnięciu.

Horst schodzi na po schodach na dół. Dostrzega tam jeszcze kilka osób siedzących przy stolikach. Jeden mężczyzna nawet zasnął z głową na stoliku. Jest tu już o wiele ciszej, jednak ciągle jest tu trochę osób. Za ladą nie widzisz karczmarza, lecz jakąś kobietę. To najprawdopodobniej jego żona.

Horst

Podchodzę do kobiety i pytam:
[i]czy prowadzi pani karczmę pod nieobecność karczmarza?

Solve

Budzę się. Nie wiem ile spalem... za oknem calkiem ciemno. Ale gdzie jest Chrost ?! Pewnie wpakowal się w jakieś klopoty ... no niezle jak bede musial go z tego wyciągać.
Wyglądam przez okno i staram sie zorientować na co mam widok, pomimo ciemności. Przeglądam również skrzynki w pokoju, jak i caly pokój. Muszę sprawdzić co ma w tej torbie ... muszę.Zamykam drzwi na klucz. Tak nie moża ... ale co ja na to poradze, jest to silniejsze ode mnie. Po czym dyskretnie przeglądam zawartość plecaka towarzysza, nic nie biorąc. Siadam na lóżko i czekam, rozmyślając nad wczorajszym zajściem przy jeziorze...

Horst

Nie czkając dłużej na odpowiedź kobiety spoglądam na ludzi przy stolikach i wracam na górę.
zauważyłem że solvenir nie śpi
wydaje mi się że ta burza i wydarzenia nad jeziorem mają jakiś związek.

Solve

Burza jak burza ... gorzej z tymi wilkami na drzewach. Skąd i po co ona tam ? To na pewno jest magia, lecz pojąć ją nie dla mego rozumu.
I co teraz robimy ? jest zla pogoda na wyprawęnad jezioro, spać mi się nie chce, i wydaje mi się że tobie też ...

Horst

I tu się mylisz nie mam zamiaru spać kiedy kiedy w mojej głowie siedzi pełno pytań na które nie ma odpowiedzi.
siadam na łóżku i zagłębiam się w myślach

Solve

Pieniądze ... trzeba zarobić pieniądze. Jak mam coś zarobić spotykając się z magią ? Na to znam dopowiedz- uśmiecham się w duchu. Jednak nie mogę za bardzo ryzykować schwytania. Jest noc, wlamać do pokoju się mogę ale nie mam pewności że jest pusty. Jak ktoś będzie spal to narobie sobie problemów. Inna możliwośc ... pożyczyć sakiewkę jakiegoś mężczyzny śpiącego przy stole w karczmie. Jak na razie wyciągam wytrych i prubuję otwierać swój zamek od drzwi. Aby nie uszkodzić wytrychu, tak dla zabawy aby poznać system zamknięć tutejszych.

Horst

chyba ma racje idę spać.

Sarven

Burza nie bardzo pozwala mi spać.. Dużo myślę. Zwłaszcza o dziwnym spotkaniu kilka minut wcześniej.. Rano muszę wyruszyć na poszukiwanie Kasgoka.. Tylko przydałby się ktoś jeszcze.. W pojedynkę może to nie być takie proste.. Rozmyślając tak, w końcu zasypiam.

Horst

Znów się budzę czuje jakby ta noc trwała zbyt długo burza szaleje
wyszedłem z pokoju prosto do wychodka,zaspokoiłem potrzebę
i wróciłem do pokoju...ale hyba pomyliłem drzwi bo jedyne co zastałem to chrapiący krasnolud w jednoosobowym pokoju.

Sarven

Grzmot pioruna budzi mnie ze snu. Otwieram oczy.. Jest zupełnie ciemno. Kolejny błysk - widzę sylwetkę postaci stojącej w drzwiach i patrzącej w moim kierunku.

A Ty kim znów jesteś? - krzyczę głośno, ponieważ zagłusza mnie kolejny huk błyskawicy.

Nie spuszczając wzroku z postaci, prawą ręką próbuję sięgnąć topór leżący obok łóżka.

Horst

Wybacz pomyliłem pokoje ta noc wdaję mi sie o wiele za długa..