Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Wchodzisz do gildii i widzisz kilka osób. Nie ma tu za wielu członków gildii. Wszyscy najprawdopodobniej są gdzieś na wyprawach. Dostrzegasz w końcu Girta siedzącego z kuflem piwa nad jakąś księgą. Podchodzisz do niego i słyszysz odpowiedź: Witaj przyjacielu, powiedz czegoż Ci potrzeba?

Nax

Na tablicy wywiesiłem ogłoszenie dotyczące naboru do Gildii. Czy ktoś się z niego zgłosił?

JA

Girt wskazuje Ci żebyś usiadł z nim przy stoliku i gdy oboje siedzicie mówi: Tak, dziękuje. Już widać pierwsze efekty. Dziś zgłosił się jakiś młody elf. Co prawda nie potrafi jeszcze zbyt wiele, ale kto wie... Może kiedyś. Póki co wykonuje jedno z zadań, by do nas dołączyć. po tych słowach podnosi kufel piwa i bierze wielki łyk trunku

Nax

A wracając do mojego zadania dotyczącego znalezienia 5 kandydatów. Czy jeśli zgłosi się piec osób mogę uznać tą część zadania za wykonaną?

JA

Girt uśmiecha się pod nosem i odpowiada: Jeżeli każda z tych pięciu osób, które się zgłoszą powie, że dołączyła do gildii dzięki twojemu ogłoszeniu to uznam twoje zadanie. Póki co zajmij się czymś innym, bo nie wiadomo kiedy zgłoszą się kolejni ochotnicy.

Nax

Dobrze. Spróbuję jeszcze nauczyć się tej umiejętności. Mam jeszcze jedną sprawę. Mianowicie planowana jest wyprawa na jakąś bestię grasującą w okolicy Dirnen. Czy coś ci na ten temat nie wiadomo?

JA

Girt zamyśla się chwilę i ma trochę krzywą minę mówiąc: Ehh... Tak słyszałem o tym. Chętnie zajęlibyśmy się tym zadaniem, lecz ostatnimi czasy ponieśliśmy zbyt wielkie straty i nie możemy pozwolić sobie na kolejne. Każdy członek gildii jest teraz wiele wart i dlatego nikogo tam nie wysyłamy. Może kiedyś, jeżeli problem się nie rozwiąże to zajmiemy się nim. Póki co musimy wzmocnić siłę gildii...

Nax

A nie wiesz dokładniej co to może być za licho, albo kogo jeszcze mogę zapytać?

JA

Girt bierze kolejny łyk piwa, ociera ręką usta i mówi: Nie wiem, ale wielu już tam zginęło, więc to coś musi być potężne. Ciężko będzie Ci znaleźć śmiałków, a może nawet szaleńców, którzy podjęli by się takiej wyprawy. Każdy kto się tam wybiera musi być przygotowanym na śmierć...

Nax

Niezbyt zadowolony z ostatnich odpowiedzi Girta mówię trochę rozczarowanym tonem To już chyba wszystko. Dziękuję za czas, który mi poświęciłeś. Będę się powoli zbierał.

JA

Girt spogląda na Ciebie mówiąc: Przepraszam, ale jeśli chodzi o bestię to póki co nie mogę Ci pomóc... Jeżeli się tam wybierzesz i przeżyjesz to przyjdź do mnie i opowiedz o tym kogo tam spotkałeś i jak się z nim rozprawiłeś... Porozmawiamy też o twoim członkostwie... A teraz żegnaj! Życzę powodzenia! po czym bierze kolejny łyk piwa i spogląda do książki. Albo bardzo lubi czytać, albo ta książka jest bardzo interesująca...

Nax

Wychodzę z Gildii, żegnając się z Girtem i krasnoludem. Trochę zawiedziony
Idę do Karczmy pod Tygrysim Skrzydłem