Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anchar
Arcymistrz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 15:48, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Casper
- Tak w porzadku. Jest taka sprawa. Ona chce wrocic do rodziny na Kalamarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sir Rupert
Wieśniak
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 15:49, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Niekorzystny zbieg okoliczności. Jeszcze jakaś wiadomość sir?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Casper
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z lasów i łąk
|
Wysłany: Pią 15:50, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- To zajme się waszym wylotem - odpowiadam pewnie chodź w duszy nie chcę jej póścić - powinnaś wyjechać z matką ona nie da sobie rady. Kiedy chcecie wyjechać ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anchar
Arcymistrz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 15:50, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sir Rupert
- Tak. Kluczyki do kajuty. Prosze. - oficer wreczyl Ci klucze, zasalutowal i odszedl.
Casper
-Jaa... ja tez mam jechac ? - spytala z mocnym niepokojem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anchar dnia Pią 15:52, 01 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sir Rupert
Wieśniak
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 15:53, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję.
Salutuję i idę z rzeczami do kajuty jak jestem i nikogo nie ma to idę na łóżku poleżeć jak ktoś jest to siadam na krześle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Casper
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z lasów i łąk
|
Wysłany: Pią 15:53, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- A chciałaś zostawić matke ? - pytam się zdenerwowany - chcesz by coś się jej stało - dodaje po chwili - nie możesz ze mną zostać jestem tylko twoim znajomym, będziemy dzwonić czasami do siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anchar
Arcymistrz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 15:56, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sir Rupert
Jestes sam. Stajesz sie senny...
Casper
- Ale ona jedzie do rodziny... chyba, ze pojedziesz z nami ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sir Rupert
Wieśniak
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 15:57, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
To zamykam drzwi układam rzeczy (na podłodze) i idę spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Casper
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z lasów i łąk
|
Wysłany: Pią 15:58, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie ja tu zostaje lub niedługo wruce do sklepiku a ty powinnaś pojechać z matką bądź pzynajmiej z nią porozmawiać - otwieram drzwi - ja teraz ide zadzwonić
Gdy to powiedziałem poszłem do recepcji a następnie zapytałem się "Gdzie są telefony"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Casper dnia Pią 15:59, 01 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anchar
Arcymistrz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 16:01, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sir Rupert
Budzisz sie wkrotce na 2h przed przylotem. Na zewnatrz, na korytarzu slyszysz juz zadymę przedwojenną.
Casper
Nim zdazyla cos powiedziec, zamknales drzwi i zszedles do recepcji.
- U pana w pokoju - odpowiedziala z usmiechem recepcjonistka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sir Rupert
Wieśniak
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:04, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Biorę karabinek i wibroostrze, wychodzę i zamykam drzwi na klucz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anchar
Arcymistrz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 16:05, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sir Rupert
Wszyscy biegną do hangarów.
Nagle zaczepia Cie jakis pilot.
- Hej Keldish, idziemy do dywizjonu 109. X-wingi. Ale wpierw na odprawe do sali 2.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sir Rupert
Wieśniak
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:07, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Biegnę za gościem do sali.
-Jak tam samopoczucie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anchar
Arcymistrz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 16:11, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Trip
Nic nie mowisz, ze Cie przeoczylem :P
w odleglosci 30 metrow koles stanal, jak wryty. Powoli odwrocil się w twoim kierunku.
Sir Rupert
- A jakoś. - odparl szybko pilot.
Weszliscie do sali.
Usiedliscie gdzies i zaczeliscie sluchac generala.
- Zatem sytuacja przedstawia się tak. Wchodzimy w nadprzestrzen,atakując ogon floty Haa'sa. X-wingi startują od razu, jak wskoczymy w przestrzen. A-wingi idą za wami, później.
Z sasiednich statkow startują pierwsze Y-wingi z K-wingami.
Naszym zadaniem jest sforsowanie kilku niszczycieli. Dopiero na polu bitwy dowiemy się, ilu ich bedzie. Mozliwy bedzie szybki odwrót na Commenor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gimlos
Wieśniak
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:16, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wsiadam do windy i jadę na jakieś piętro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|