Unholy Tavern - Rpg Online

Merlin

Nareszcie dotarłem... mój mistrz wiele wspominał o tym mieście i magach jakich tu spotkał, może tutaj odnajdę spokój
Podchodzę do pierwszego przechodnie którego spotkam

przepraszam gdzie znajdę gildię magów ?

JA

Idziesz za Vurkielem, pogoda się pogarsza. Twój towarzysz w końcu spogląda na Ciebie i mówi: Chodźmy do Unholy Tavern przeczekać deszcz. Napijemy się po kuflu grzanego wina... po czym szybkim krokiem idzie do pobliskiej karczmy. Nie zdaje sobie sprawy, że wizyta w Unholy Tavern może okazać się niebezpieczna? A może jest bardzo pewny siebie i niczego się nie obawia?

Merlin spacerował po ulicach miasta pomimo beznadziejnej pogody. Ciężko było Ci spotkać jakiegoś przechodnia. W końcu jednak natrafił się jakiś zakapturzony niziołek. Spojrzał na Ciebie zziębniętym wzrokiem i odpowiedział: Znajduje się w północnej części miasta po czym szybko pobiegł dalej. Chyba sie mu spieszyło lub był bardzo zmarznięty i pobiegł się ogrzać.

Nemira

Idę po mieście. Nie przeszkadza mi wcale beznadziejna pogoda. Gdzieś w duszy, liczę na to, że spotkam morderce. Chciałabym go złapać

JA

Idziesz ulicą wiatr sprawa, że jest Ci chłodno, a deszcz, że zaczynasz czuć się mokro. Pomimo tego przechadzasz się po ulicy z nadzieją na spotkanie mordercy. Jednak czy znajdziesz tego mordercę w dzień? Jeśli nawet to jak go rozpoznasz? Zastanawiasz się nad tym, gdyż może być to praktycznie każdy przechodzień, skrywający się pod kapturem przed deszczem.

Merlin

coś mi tu nie gra le wiem gdzie mam iść więc nie mam czego tu szukać
idę do gildii magów

Solve

Przechadzam się ulicami w bliżej nie określonym kierunku. "Chyba nie znajdę nikogo w takiej pogodzie ..." Do karczmy Pod Tygrysim Skrzydlem

Groch

Zatem chodźmy . "Kto wie??? co tam może się zdarzyć " kroczę do Unholy tawern

Groch

Biegnę po ulicach z nadzieją że uda mi się czmychnąć czwórce zbirów z karczmy.Podczas ucieczki staram się też znaleść jakiegoś strażnika i szacuję czy zdążę wypuścić jedną strzałę i uciekać dalej zanim jakiś oprych mnie złapie lub zrani.

JA

Uciekasz, lecz nie widzisz nigdzie w pobliżu strażników. Może to dlatego, że biegniesz między domami, by zgubić rozbójników, a może dlatego, iż w tej części miasta strażnicy są rzadkością. Biegniesz jeszcze chwilę i spoglądasz znów za siebie. Nikogo już nie widzisz. Chyba zgubiłeś tych oprychów. Opierasz się o ścianę jakiegoś budynku. Jesteś dość zmęczony ucieczką...

Groch

Odpoczywam po ucieczce jakiś czas,następnie powracam na teren Unholy tavern

Groch · Wysłany: Sob 16:44, 15 Mar 2008 Temat postu:

Wchodzę między przechodniów i rozglądając się do o koła z nadzieją od nalezienia vurkiela.

JA · Wysłany: Sob 16:48, 15 Mar 2008 Temat postu:

Idziesz pomiędzy przechodniów. Nie zwracasz uwagi na nic. Chcesz znaleźć Vurkiela, którego miałeś ochraniać. Poszukujesz go wszędzie wzrokiem, lecz nie możesz nigdzie dostrzec. Najprawdopodobniej uciekł gdzieś by się ukryć. A kto wie... Może wyjechał już z miasta.... Tego nie wiesz...

Groch · Wysłany: Sob 16:52, 15 Mar 2008 Temat postu:

Udaję się do Karczma pod tygrysi skrzydłem"Morze tam się schował"

Wujek · Łajdak Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów

Wychodzę z 'unholy tavern' i widzę...

JA

Widzisz stare budynki w nienajlepszym stanie. Jest już noc i na ulicach jest ciemno. Pomimo tak później godziny w pobliżu widzisz klika osób. Wyglądają podejrzanie. Najprawdopodobniej to jakieś miejscowe zbiry. Możliwe, że właśnie myślą nad jakimś pomysłem, by zarobić łatwo trochę złotych koron. W tej dzielnicy nie ma nigdzie w pobliżu strażników, więc nie czuejsz się bezpiecznie...