Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Przechadzasz się ulicami, na których nie ma już zbyt wiele osób. Czasem tylko napotkasz na kogoś, kto lubi spacery nocą lub na strażnika pełniącego swoją wartę. Wiatr wieje coraz silniej i przeszkadza w spacerach. Jest chłodny i porywisty. Wkoło widzisz tylko domy, w których mieszkańcy najprawdopodobniej już śpią...

Nemira

Mimo tego że jest noc spaceruję po mieście. Przechadzam się jego uliczkami, zastanawiając się nad faktem, że przydałaby mi się jakaś interesująca praca.

JA

Kontynuujesz swój spacer. Idziesz i osłaniasz momentami twarz przed wiatrem. To chyba nie najlepsza pogoda na rozmyślania podczas przechadzki. Zastanawiasz się nad znalezieniem jakiejś pracy... Wiesz z pewnością, że póki co w nocy nie zdziałasz zbyt wiele. Praca nie znajdzie się też sama, to Ty musisz jej poszukać... Ale czy sprostasz każdemu zadaniu?

Nemira

Zastanawiam się, jaka praca byłaby dla mnie odpowiednia. Po pewnym czasie dochodzę do wniosku że mogłabym chwytać złoczyńców. Albo być strażniczką... Bądź też chodzić na polowania. "Hmmm. Jutro pójdę zobaczyć na tablicę ogłoszeń. Może znajdę coś dla siebie. Narazie, połażę troche po mieście"

JA

Kontynuujesz swój spacer nocą. Zaczyna Ci się robić zimno. Wiatr jest naprawdę silny i chłodny. Idziesz próbując osłaniać się swoją szatom przed zimnem, lecz ciągle go odczuwasz. W pewnym momencie stało się to dla Ciebie nieistotne. Zobaczyłaś bowiem w jakiejś bocznej uliczce, jak niska osoba w ciemnej szacie wbija sztylet w gardło jakiejś kobiety. Po przeszukaniu morderca zostawił ją na pastwę losu i zaczął uciekać. Kobieta najprawdopodobniej już nie żyje. Nie było słychać krzyku, gdyż bandyta zastawił jej usta.

Nemira

Gdy zobaczyłam to morderstwo... nie zastanawiałam się długo. Pobiegłam za zabójcą. Miałam go na oku. Biegł szybko. Ale dla mnie nie było to przeszkodą. Ścigałam go długo... Biegłam wąskimi uliczkami... aby go złapać i wymierzyć mu odpowiednio surową karę.

JA

Biegłaś za mordercą przez chwilę, lecz w pewnym momencie zniknął on z twoich oczu. Może wszedł do któregoś z domów lub po prostu dobrze skrył się w jakimś ciemnym zaułku? Starasz się go szukać wszędzie wkoło, jednak nigdzie go nie dostrzegasz. Nie jesteś zadowolona, gdyż bandyta uciekł. Gdybyś go złapała bardzo możliwe, że właśnie uratowałabyś komuś życie...

Kelk

Przez ulice zmierzam prosto do sklepu Jorda

Nemira

Jestem wściekła na siebie że nie udało mi się złapać tego potwora. Szukałam go przez chwilę. Lecz po jakimś czasie postanowiłam kontynuować spacer starając się nie zaprzątać sobie głowy wydarzeniem tego wieczora...

JA

Jest już prawie świt. Wiatr jest bardzo duży. Trzęsiesz się już z zimna od tego długiego spaceru. Musisz się w końcu gdzieś udać, ogrzać. Nie można tak w nieskończoność chodzić po ulicach na taką pogodę... Z resztą nie ma na nich nic ciekawego. Są praktycznie opustoszałe. Przelatują nimi tylko liście, które porywa wiatr oraz czasem widać śpieszącego do jakiegoś schronienia przechodnia. Jedynie strażnicy są jak zwykle na swojej warcie.

Nemira

"Mam dosyć szlajania się po tej opustoszałej mieścinie"- pomyślałam. Idę się ogrzać do Karczmy pod Tygrysim Skrzydłem

Groch

Dokąd zmierzamyzwróciłem się do towarzysza Czy może tylko chcesz pospacerować?? Nie narzekam często ale dziś pogoda nie jest odpowiednia na spacer.

JA

Mężczyzna zasłonił ręką twarz przed ostrym wiatrem i powiedział: Chce udać się na cmentarz... Muszę odwiedzić tu swojego znajomego. po czym szybkim krokiem ruszył w stronę cmentarza. Wyraźnie przyspieszył. Czyżby zaczął przeszkadzać mu wiatr? A może myśli, że masz dość tych spacerów i chce je trochę skrócić? Nie wiesz co chodzi mu po głowie. Jesteście już blisko cmentarza. Vurkiel nie spowalnia i podąża wprost do swojego celu.

Groch

Chcę żebyś wiedział że nie mam zamiaru sprawiać ci problemów i że pójdę za tobą w największe zakamarki Dirnen i poza nim. Dotrzymuję Vurkielowi tempa i wspólnie kroczymy na teren cmentarza.

Groch

Nic nie mówię tylko idę za Vurkielem. "Ciekawe dokąd tym razem chce sie wybrać"