Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Zaczyna się ściemniać. A Ty jesteś sporą odległość od miasta. Po ciemku możesz mieć problemy z powrotem do miasta. Wędrując po lesie zauważyłeś w głębi centaura z łukiem. Najprawdopodobniej kogoś szuka. Jeszcze Cię nie zauważył.

Urgrim

Chowam wszelką broń, żeby nie wyglądał na zagrożenie spokojnie do nigo podchodzę i mówię: Witaj centaurze! Czego tak szlachetna istota szuka w tym lesie?

JA

Centaur patrzy na Ciebie podejrzliwie wciąż napinając łuk: Szukam dwóch ludzi, którzy zabili niedaleko moich kompanów... Zemszczę się...

Urgrim

Mogę Ci pomóc w poszukiwaniach.Zawsze do usług Wielki, prawie szczery uśmiech

JA

Centaur trochę z nieufnością: Nie, dzięki ale sam sobie poradzę

Urgrim

Na pewno nie chcesz skorzystać z mojej pomocy?Możemy sobie pomóc nawzajem... Chytry uśmieszek

JA

Centaur kiwa głową i mówi: Ach wy krasnoludy, wszędzie tylko poszukujecie nowych zdobyczy. Pewnie chodzi Ci jedynie o pieniądze lub jakieś kosztowności... uśmiecha się pod nosem Ja jednak nie chcę nikogo w to mieszać. To są moje sprawy i ja się tym zajmę.

Urgrim

Dobrze więc, nie będę Ci przerywał.Idź i poszukuj zemsty... Tymczasem ja powoli wracam do osady, lecz szukam nadal czegoś podejrzanego...

JA

Wracasz do miasta. Ciemność powoli ogarnia las i niedaleko osady widzisz wpatrujące się w Ciebie ślepia z krzaków. To najprawdopodobniej jakieś dzikie zwierzę

Urgrim

Walkę czas zacząć.Strzelam z kuszy między oczy "tego czegoś", a jak ruszy na mnie to w pozycji obronnej z toporkiem[/i]

JA

Twój bełt nie trafił. Bestia okazała się wilkiem. Byłeś jednak na tyle dobrze przygotowany, że zanim dobiegł poczuł na sobie ostrze topora. Teraz leży przed tobą martwy...

Urgrim

Biorę go na plecy i teraz już idę prosto do miasta.
Czyli Gildia rangerów

Alazet

W lesie może być niebezpiecznie, nie wchodzę za bardzo w głąb gęstwiny, szukam tak jak wcześniej wszystkich znanych mi ziół.

JA

Po chwili przechadzki po lesie los się do Ciebie uśmiechnął. Znalazłeś bowiem dwa Lulki jadowite. Znów uwierzyłeś w swoje umiejętności.

Alazet

Nareszczie jakaś nadzieja, z uśmiechem patrze na znalezione rośliny. Może jednak uda mi się zdobyć resztę na czas. Idę do alchemika