Unholy Tavern - Rpg Online

Alazet

Idę w kierunku skalnej góry, którą napotkałem wcześniej. Staram się spieszyć, gdyż jest już wieczór.

JA

Dochodzisz do skały. Jest już prawie ciemno. Słychać lekki szum liści oraz odgłosy zwierząt w głębi lasu. Spoglądasz na skałę i obawiasz się, że bez odpowiednich umiejętności twoja wspinaczka może nie najlepiej się skończyć. Miejsce to wygląda na mało uczęszczane, więc są małe szanse, że ktoś Cię tu znajdzie w razie nieszczęśliwego wypadku.

Alazet

Postanawiam rozpalić ognisko i poczekać do rana. Rozpalam ognisko Przy skałach. Siadam między ogniskiem a skałami tak abym był bezpieczny przed zwierzyną.

JA

Zdołałeś rozpalić ognisko. Ogień oświetla skałę i kawałek lasu. Chwilę tak siedzisz i wydaje Ci się że na przeciw Ciebie co jakiś czas coś porusza się w lesie. Lecz czy jedynie Ci się wydaje nie jesteś do końca przekonany.

Alazet

Jak najciszej staram się zbliżyć do tamtego miejsca. Próbuje ocenić czy to tylko zwierze, czy może coś groźniejszego. Mój sztylet jest gotowy do użycia.

JA

Zbliżasz się do tego miejsca powoli. Ostrożnie zważając na niebezpieczeństwa podchodzisz. Dostrzegasz w końcu jakąś wielką bestię. Było podobne do wilka, lecz dużo większe. Miało wielkie ślepia przepełnione cierpieniem i rządzą krwi.

Alazet

jeżeli bestia mnie nie zauważyła to powoli odchodzę w kierunku ogniska. Przypuszczam, że bestia nie podejdzie bliżej ognia.

JA

Jeszcze Cię nie zauważyła. Podchodzisz do ogniska, siadasz, lecz ciągle słyszysz bestię, która jest niedaleko.

Alazet

Wygląda na to, że jestem w niebezpieczeństwie. Nie idę spać, lecz cały czas wpatruje się w krzaki. Staram się aby nie opanowało mnie zmęczenie. Dokładam do ognia drewno z leżącej nieopodal sterty gałęzi, które wcześniej nazbierałem. Myślę o tym co widziałem w krzakach. Mam nadzieje, że to zwykłe zwierze, nic groźniejszego. Nie lubię sytuacji, gdy nieopodal mnie widzę coś, czego przeznaczeniem jest zabijanie i żądza krwi. Siedzę tak rozmyślając i mam nadzieję, że wyjdę z tego cało.

JA

Siedzisz tak jeszcze kilka dłuższych chwil. Powoli zamykały Ci się oczy, gdy usłyszałeś przerażający skowyt a po nim jeszcze bardziej przerażający krzyk jakiegoś mężczyzny. Narasta w Tobie strach...

Alazet

To wydarzenie naprawdę wzbudziło we mnie strach. Oceniam jak daleko od miejsca w którym siedzę doszło do starcia między krzyczącą bestią oraz mężczyznom. Szukam jakiegoś miejsca pomiędzy kawałkami wystających skał tak abym mógł się tam schować i w razie czego, abym również obserwował miejsce w którym pali się ognisko. Jeśli niema odpowiedniego miejsca wydrążonego pomiędzy skałami, to po prostu chowam się w pobliskich krzakach. Przez cały czas ostrożnie spoglądam w stronę z której dochodził okrzyk.

JA

Nie ma na tyle dużej szczeliny w skałach byś mógł się tam schronić. Wycofujesz się trochę w krzaki obserwując dalsze wydarzenia. Patrzysz na ognisko, które rozpaliłeś i widzisz, że coś się do niego zbliża. To bestia którą wcześniej widziałeś. Ma w pysku ciało człowieka, które gryzie. Ofiara jest już martwa. Bestia zatrzymała sie w pobliżu ognia i bawi się swoim pożywieniem, konsumując go po trochu...

Alazet

Oceniam na jak groźną i silną wygląda. To zdarzenie przestraszyło mnie... Żal mi tego kogoś kto miał okazję poczuć te zębiska w swoim ciele, o ile jeszcze coś z niego zostało. Wyjmuje mój sztylet i trzymam go w pogotowiu. Oceniam także czy byłbym zdolny do walki z bestią. Czy jej skuteczność jest mniej więcej równa mojej, ze sztyletem, czy może bestia jest o wiele potężniejsza ode mnie.

JA

Bestia wydaje się być wiele potężniejsza. Jej ofiara wygląda na jakiegoś wojownika, a mimo to nie dała mu rady. Twoja sytuacja jest beznadziejna. Jednak po chwili zaczyna wstawać słońce. Robi się coraz jaśniej i bestia ucieka w las. Nawet nie spodziewałeś się, że tak dużo czasu Ci tu zeszło. Jesteś teraz zmęczony całą tą sytuacją i chętnie byś się przespał.

Balazet

Wchodze do lasu i staram znalesc to miejsce gdzie ostatnio siedzial starzec. Wiem ze to malo prawdopodobne lecz wierze ze jeszcze tam bedzie.