Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Karczmarz wygląda na trochę zdziwionego, szepcze: Czyli to jednak prawda... Jeśli ród von Notluc się tym zajął sprawa musi być poważna. zamyśla się i po chwili: Znam kogoś, kto mógłby Ci pomóc. Jest pewien wojownik, który kiedyś był uważany przez wielu za mistrza ostrza. Jednak lata go zmieniły, teraz to jedynie starzec. Z drugiej strony sporo wie o walce oraz o tym co się dzieje w mieście. Nie wiem czy zainteresuje go pomoc Tobie ale zawsze warto sprobować. Nie znam jego miejsca zamieszkania, ale można go często znaleźć rankiem przesiadującego na rynku, na ławeczce. Wpatruje się w pomnik i siedzi tak kilka godzin w milczeniu po czym odchodzi.

Diuk

A jak ma na imię?? pytam zaciekawiony

JA

Karczmarz po chwili odpowiada: Zwą go Marrac. Choć nie wiadomo czy to jego prawdziwe imię, w ogóle mało o nim wiadomo. Nigdy nie był zbyt rozmowny i towarzyski.

Diuk

Hmm...zawsze warto spróbować...a nie masz może jakąś przysługę, którą mógł bym dla ciebie wypełnić??Kończą mi się już pieniądze, a nie chce o nie prosić Ricolda... mówię popijając moje grzane wino

JA

Karczmarz zastanawia się przez chwile i mówi: Heh... W sumie możesz dla mnie coś zrobić... Zanieś ode mnie zaproszenie do mojej karczmy kapitanowi straży miejskiej w forcie. Powiedz, że chce się z nim zobaczyć i zapraszam go na "tygrysie skrzydło".

Diuk

Oczywiście...chętnie się tym zajmę mimo takiej ulewy... oglądam się przez ramię i patrzę w kierunku okna, biorę zaproszenie ...zaraz wracam... dopijam resztkę wina ...do zobaczenia. wychodzę

Do fortu

Diuk

wracam do karczmy, potem podchodzę do lady i mówię karczmarzowi Dziś nie dało rady...był zajęty i nie chcieli mnie wpuścić...spróbuje jutro. uśmiecham się i idę na górę do swojego pokoju gdzie rozwieszam gdzie sie da przemoczone ubrania i idę spać

JA

Przespałeś całą noc. Czujesz się dużo lepiej, co jest efektem grzanego wina i wyspania się. Dziś już nie pada, choć niebo jest nadal zachmurzone. Jesteś dość głodny...

Diuk

sprawdzam czy moje ubrania są już suche, po czym zakładam je na siebie i schodzę na dół...siadam przy ladzie i czekam aż zauważy mnie karczmarz

JA

Karczmarz czyszcząc ladę, spojrzał na Ciebie uśmiechnął się i zawołał: Jak się spało? Podać coś?

Diuk

Spało się całkiem przyjemnie... uśmiecham się ...co polecasz za 4 złote korony?? pytam

JA

Karczmarz uśmiecha się i odpowiada: No albo piwo i chleb, lub bardziej pożywne śniadanie typu mleko i kilka kromek chleba z kawałkiem sera.

Diuk

To poproszę ten drugi zestaw... uśmiecham się ...zaraz pójdę do fortecy dostarczyć twoje zaproszenie, tylko muszę coś zjeść, bo burczy mi w brzuchu.

JA

Karczmarz kiwa głową i po chwili jego żona przynosi Ci na drewnianej tacy szklankę mleka, kilka sporych kromek chleba i kilka kostek sera. Uśmiecha się uprzejmie i mówi: Proszę, mam nadzieje, że będzie smakowało

Diuk

Też mam taką nadzieję... uśmiecham się i podaję mu 4 monety, po czym posilam się i wychodzę z karczmy

do Fortecy