Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Krasnolud schodzi do piwnicy, sprawdza na ile prawdziwe są twe słowa i po chwili mówi: Bardzo dobrze. Oto 8 złotych koron zapłaty. Jak będę czegoś potrzebował to odezwę się do Ciebie

Tobijas

Dzięki Ci wielkie panie.
Po tych słowach odchodzi i udaje się w dzicz, daleką dzicz, tak aby nikt go nigdy nie znalazł...

edit:
bohater ten zostaje uznany za zaginionego, a Tobijas nie będzie graczem lecz opiekunem Fortu Beluarian

Kelk

Podchodząc bliżej tego budynku stwierdzam jednak, że to nie jest dobry pomysł. Tu chyba nie znajdę księgi. Oddalam się w kierunku Domu von Notluc

Groch

Podchodzę do domu i pukam do drzwi,następnie czekam spokojnie.

JA

Po chwili otwierają się przed Tobą drzwi. W progu stoi spory krasnolud z młotem kowalskim w ręku i mówi: Witaj! Czego potrzebujesz? Chcesz pooglądać towary? A może masz coś konkretnego na oku? Widać, że zaglądają tu zazwyczaj klienci w poszukiwaniu dobrze wykonanego ekwipunku

Groch

Witaj ja w sprawie zadania które zlecono mi w ratuszu.Zdaję się że mam kogoś ochraniać.Więc.......dobrze trafiłem??czekam na odpowiedź krasnoluda.

JA

Krasnolud kiwa głową, jakby chciał potwierdzić twoje słowa i mówi: Tak, wejdź... Po czym wchodzicie za drzwi i już tam napotykasz na pewnego człowieka, który chyba wychodził. Krasnolud mówi do niego: Ten oto mężczyzna ma Cię ochraniać i wskazuje na Ciebie. Napotkany człowiek chyba usłyszał waszą rozmowę i dlatego tu przyszedł. To jego masz za zadanie ochraniać. W końcu szlachcic mówi do Ciebie:Witaj, jestem Vurkiel. Byłbym wdzięczny gdybyś dzisiejszego dnia mógł posłużyć mi za ochroniarza... wydaje się robić wrażenie miłego. Ciekawe czemu potrzebuje ochrony?

Groch

Witaj..Jestem Hagar.Tak będę cię ochraniać,jednak chciałbym wiedzieć coś więcej na temat ochraniania.Czy masz zamiar opuszczać teren miasta i czy spodziewasz się kogoś. Powiedziawszy te słowa uważnie go wysłuchuje.

JA

Vurkiel spogląda na krasnoluda i mówi: Tobie już podziękuje za gościnę. Wyjdę na ulice by wytłumaczyć mojemu ochroniarzowi o co chodzi. Krasnolud uśmiecha się życzliwie i kieruje w waszą stronę: Żegnaj po czym wychodzicie przed dom. Człowiek patrzy się na Ciebie i mówi: Choć zatem przejść się ulicami to opowiem Ci szczegóły... po czym wychodzi z posiadłości rodu Handler mając nadzieje, że pójdziesz za nim

Groch

Idę za nim na ulice miastai z uwagą słucham co ma mi do powiedzenia.