Unholy Tavern - Rpg Online

Spock

Jutro będę musiał znaleźć kogoś kto może wiedzieć więcej. Może nawet złapię jakiegoś złodzieja. Udajemy się do karczmy "Cichy Kąt".

KKropek

Na ulice wychodzi rycerz dumny lecz zatroskany. Rozgląda się. Nic go teraz nie obchodzi.
Znudziło mu się bez czynne stanie szuka jakiegoś człowieka który mógłby mu pomóc znaleźć miejsce do przenocowania.

_______________________________________________________________________________________

Umiejętności: rozbrajanie, uniki, sekretny język bitewny, silny cios, ogłuszenie, jeździectwo

Ekwipunek: szata, kolczuga, łuk, kołczan i strzały, miecz, puklerz, koc, plecak, 2 chleby, 2 mleka, 20 złotych koron

Diuk

Wkroczyłeś do miasta już o bardzo późnej porze, strażnicy w bramie, nie chcieli Cię do końca wpuścić, jednak w końcu Ci się to udało. Teraz kroczysz samotnie po ulicach szukając miejsca na spoczynek. Co jakiś czas mijają Cię straże miejskie, dziwnie Ci się przyglądając. Cały czas drogę oświetlały ci latarnie, a w rogach większych ulic dostrzegłeś drogowskazy, wskazujące ważniejsze z miejsc w mieście. Na najbliższym z nich pisze: (na prawo; Pałac Mądrości, Świątynia Manaana; na lewo; Centum miasta, Karczmy: "Pod dwoma Złotymi Jabłkami", "Cichy kąt" oraz kilka innych lokacji)

KKropek

A więc dobrze. Udaje sie wolnym niepewnym krokiem do Karczmy ,,Pod dwoma Złotymi Jabłkami"

_________________________________________________________________

Umiejętności: rozbrajanie, uniki, sekretny język bitewny, silny cios, ogłuszenie, jeździectwo

Ekwipunek: szata, kolczuga, łuk, kołczan i strzały, miecz, puklerz, koc, plecak, 2 chleby, 2 mleka, 20 złotych koron

Diuk

Mijasz kolejno ulice oświetlone latarniami i zaułki skąpane w cieniach, jednak w końcu stajesz przed budynkiem karczmy "Pod dwoma Złotymi Jabłkami", a szyld karczmy zachwiał się skrzypiąc z lekka.

KKropek

Wchodzę do Karczmy "Pod dwoma Złotymi Jabłkami"

Spock

Rozglądam sie chwilę i podchodzę do tabliczek informacyjnych po chwili zastanowienia kieruje sie w stronę słupa informacyjnego

Irmelin

Wolnym krokiem elfka dotarła do pierwszych uliczek miasta. Rozejrzała się wokoło w poszukiwaniu szyldu karczmy. W oddali dało się słyszeć szum morskich fali uderzających o skały. Uśmiechnęła się lekko pod nosem i ruszyła dalej, otulając się szczelniej płaszczem.

Diuk

Idąc fale było słychać coraz słabiej. Ale sama świadomość, że może jest niedaleko, rozweselała Cię. W końcu stanęłaś na małym placu, gdzie dwie stały dwie konkurencyjne karczmy. Jedna, większa oraz obszerniejsza nazywa się "Pod dwoma Złotymi Jabłkami", natomiast druga, mniejsza i oparta o mur wewnętrzny, kusi nazwą "Cichy kąt".

Irmelin

Po chwili namysłu, elfka skierowałą się w stronę tej mniejszej karczmy o nazwie "Cichy Kąt". Po chwili, stanęła przed drzwiami karczmy i z przyzwyczajenia otworzyła je kopniakiem i weszła do środka.

Do Karczmy Cichy kąt

Wolfgang Von Unterhoff

Jakoże jestem nowy w mieście przechadzam się z wolna i zaczepiam pierwszego przechodnia:Witaj gdziez tutaj znajdę tanią i przyjemną noclegownię?

Diuk

Witaj!! powiedział człowiek którego zaczepiłeś Mamy tu dwie karczmy, konkurują ze sobą, o klientów...

Wolfgang Von Unterhoff

Jka już mówiłem..... chciałbym udać się do tańszej Wyglądam na poirytowanego i lekko znudzonego

Wolfgang Von Unterhoff

po objaśnieniu udaję się wprost do karczmy ,, dwa złote jabłka'' mrucząc pod nosem:żałosny śmiertelnik....

wemos

krasnolud prawie że wybiegł z karczmy... rozejrzał się i poszedł dość spokojnie do pierwszego lepszego ciemnego zaułka trzymając się za ręke. AAAAh... Co to jest!? To przez te elfy... pewnie na mnie urok rzucila!