Unholy Tavern - Rpg Online

Sinestro

-Jak uważasz.A tak w ogóle,daleko jeszcze?

Diuk

Nie... Już jesteśmy blisko... powiedział zza twoich pleców. Szliście jakiś czas krętymi, wąskimi kamiennymi schodami wgłąb ziemi, pod tereny Świątyni. Na ścianach wisiały, co jakiś czas zapalone pochodnie. Gdy zeszliście na dół mężczyzna, pociągnął do siebie, pusty uchwyt na pochodnie. W chwile potem rozległ się dźwięk podobny do tego jaki słyszałeś na górze, ale znacznie nasilony.
Już jesteśmy na miejscu. powiedział. W końcu rozejrzałeś się w miejscu gdzie się znalazłeś. Było to pomieszczenie średnich rozmiarów. Z jego dwóch stron stały biblioteczki, pełne ksiąg i pergaminów, nie znanej dla Ciebie treści. Za tobą było biurko, a przy nim dwa wysokie na ponad metr stojaki na świece. Przed tobą natomiast czara wypełniona rozżarzonymi węglami, a za nią mały posążek Mananna i łóżko nieopodal.

Sinestro

-Dawaj paczkę i będę leciał
Mówię trochę drżącym głosem.

Diuk

To nie taki proste. Ponieważ tą paczkę, ktoś jakiś czas temu mi wykradł... Nie wiem kto, ale wiedział jak dostać się do mojego pokoju w świątyni... powiedział trochę zmartwiony.

Sinestro

-Zakładam że to mógł być ktoś z braci.
Mówię ironicznie,po czym po chwili dodaję.
-Albo zawodowy złodziej.Tak czy inaczej mogłeś mi to wcześniej powiedzieć,i co pewnie mam ją odnaleźć?

Diuk

Jeżeli nie znajdziesz, nie skończysz zadania dla twojego mistrza, a mojego przyjaciela... powiedział równie ironicznie jak Ty. Nikt z braci to nie był, każdy z nas ma pokój w kraterach Świątyni, ale kilkoro posiada specjalne pomieszczenia jak to. Jest nas takich niewielu tutaj, sam nie wiem ilu, prawdopodobnie koło sześciu. nie znamy wzajemnie wejść do swoich pomieszczeń, więc to wyklucza innych kapłanów...

Sinestro

-Hmm...
Wzdycham po czy po chwili dodaję.
-To mamy problem...a może jakaś podpowiedź?Bo raczej nie będę biegał po mieście i pytał kto cię okradł,aha no i jeszcze muszę wiedzieć czego szukam.
Biorę głęboki wdech i milknę.

Diuk

To była mała skrzynka, owinięta pergaminem. W środku znajdziesz mały kuferek, trochę pozłacany na brzegach... Tego co było wewnątrz kuferka już nie mogę Ci zdradzić, może Twój mistrz Ci to powie. Acha... powiedział odwracając się do Ciebie tyłem podszedł do łóżka zabrał coś z szafeczki nocnej obok. Podał Ci mówiąc Takie coś znalazłem zaraz po kradzieży...
W rękach miałeś niezbyt dużą broszę. Miała kształt owalny, a w jej środku był widoczny skarabeusz, który stał na sztylecie. Symbol wydał Ci sie dość znajomy, ale nie wiedziałeś skąd.

Sinestro

Chowam broszkę do kieszeni,i wychodzę,wracam z powrotem do Pałacu Mądrości.