Unholy Tavern - Rpg Online

Spock

Całość zajazdu prezentuje się bardzo pozytywnie dla znużonego długą drogą podróżnego i czym prędzej wchodzisz do gospody, gdzie nad drzwiami wejściowymi do niej wisi szyld przedstawiający wyrytą i wypaloną sylwetkę smoka rozpościerającego skrzydła, być może do lotu, być może do prezentacji swojego majestatu. W sporym, wewnętrznym pomieszczeniu panuje półmrok, ze względu na niezbyt wysoka temperaturę zamknięto okiennice, rozświetlany lampami i świecami. Przy stolikach siedzi kilkoro przedstawicieli różnych ras, jednak niespecjalnie się tobą przejmują.

Twoje ciało momentalnie ogarnia ciepło i przyjemny zapach tlących się kadzideł. Podchodzisz do kontuaru.

- Witaj strudzony wędrowcze w Karczmie Pod Skrzydłami Smoka. - wita cię przyjaźnie gospodarz.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Roy Kael

(Mam założony kaptur)Wraz z kolegą (Roneyem)wchdozimy do karczmy i siadamy przy ladzie....Mówię: Pewno jesteś zmęczony.Cały dzień tak stać za ladą i obsługiwać pijaczków...Współczuję.Pewnie nie masz czasu kiedy się wyspać.A ja z kolęgą znam na to sposób.I za darmo.Przenikliwym wzrokiem patrzę na Roney'a i uderzam go łokciem aby zrobił swoje.Wiesz karczmarzu żeby nic się nie wydażyło może rozkażesz aby wszyscy wyszli prócz nas...Bo inaczej nic z tego "sposobu"...Ponownie patrzę na Roney'a...

Spock

Karczmarz patrzy na was, a po chwili odpowiada

Chciałbym żeby to było takie proste ale ja tu tylko pracuję, tak jak tamci dwoje - wskazuje na dwie postacie w ciemnych płaszczach siedzące przy stoliku na prawo od drzwi do sali - Jak bym spróbował czegoś takiego to niczego więcej bym już w życiu nie spróbował. Ale co będę wam się użalał mości panowie. Co podać?

Roy Kael

Przybliża się do karczmarza i szepce Słuchaj! Dasz nam pokój za darmo i troche jedzenia ? Mamy mało kasy a jesteśmy tutaj tylko na misji...

Spock

Zapomnij człowieku nie będę się narażał szefowi! jak coś chcecie to trzeba zapłacić!

Nagle słyszycie kobiecy miękki głos za wami

Jakiś problem?

Za waszymi plecami stoją postacie które wcześniej siedziały przy stoliku. Kobieta zdjęła kaptur i odrzuciła płaszcz na plecy. Widzicie że ma ok 173 cm wzrostu, ma na sobie skórzane ubranie, które dobrze ukazuje jej zgrabna figurę. jest atrakcyjna, długie czarne włosy ma związane w warkocz. Dokładnie się wam przygląda.

Roy Kael

Przyglądam się jej i pytam Co taka ładna kobieta robi sama w Karczmie o tak późnej poże?Możemy się rozerwać...

Spock

Spokojnie Serila poradzę sobie. - odzywa się karczmarz

Kobieta rzuciła na was ostatnim spojrzeniem po czym odwróciła się i razem z drugą postacią w płaszczu wróciła do swojego stolika.

Panowie nie radziłbym wam jej denerwować. Plotki mówią że jest jedną z lepszych w e...swoim "fachu". Ale wy pewnie jesteście nowi. Co was tu sprowadza?

Roy Kael

Kim ona jest i ten facet w kapturach?Nas sprowadza eee...Misja...to znaczy mnie sprowadza misja a muj kolega Roney spotkalismy się w postoju karawan.Szukam zaginionych szlachciców...Wiesz coś o tej sprawie?

Spock

Może wiem a może nie to zależy od ilości złota w moim mieszku - karczmarz patrzy się na ciebie i uśmiecha się - A jeśli chodzi o Serillę to akurat dzisiaj pilnuje porządku w karczmie. Normalnie ma, jak by to powiedzieć...inne obowiązki.

Roy Kael

Jakimi innymi obowiązkami się zajmuje ? Co do zapłaty moge powiedzieć że jeżeli uda mi się odnaleźć tą szlachte to napewno jakoś cię wynagrodzę.Jak myślisz czy daliby mi w gildi wojowników darmowy nocleg...[i]

Spock

Mój mieszek nadal jest pusty więc nic nie wiem. Proszę coś zamówić albo opuścić ten lokal. To jest porządna karczma a nie jakaś speluna do której można sobie od tak wejść i wypytywać o wszystko!

Roy Kael

Ile chcesz?!I grzeczniej bo z kolegą się zdenerwuję!

Spock

Jakość informacji zależy od tego ile dasz przyjacielu.

Roy Kael

Pięć złotych monet !

Spock

Karczmarz przybliża sie do ciebie i mówi

Jeśli chodzi o tych waszych "szlachciców" to parę dni temu przyjechało tu kilku takich. Byli bogato ubrani i mówili w dziwny sposób, mądrze jakoś. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej musicie porozmawiać z tym, no... gnomem. Podobno coś od niego chcieli.