Unholy Tavern - Rpg Online

CONNAN

Podchodze do lady i nawiązuje rozmowe z sprzedawcą

JA

Wchodzisz do sklepu i podchodzisz do sprzedawcy. Niziołek za ladą to najprawdopodobniej właściciel tego sklepu - Jord. Wita Cię uśmiechem na twarzy i mówi: Witaj! Co sprowadza Cię do mojego sklepu? Czego poszukujesz? widać, ze zależy mu by sprzedać jak najwięcej

CONNAN

Witam jestem Nuln poszukuje jakieś pracy faktem że jestem niziołek myśle że dobże odczyta moje zamiary

JA

Niziołek drapie się małą rączką po głowie i odpowiada: Hmm... Praca... Może coś się znajdzie... A co potrafisz? wygląda na zamyślonego. Zastanawia się jaką pracę mógłby Ci dać. Czyżby miał ich tak wiele? Czy po prostu udaje ważnego?

CONNAN

Co potrafie?Cóż w domu byłem dobrym sprzątaczem Z uwagi że nie powiem mu że chce go okraść

JA

Niziołek uśmiecha się i odpowiada: Nie... Sprzątaczy mi nie potrzeba. Mam mały sklep i sam szybko wyrabiam się ze sprzątaniem. Nie mam na tyle pieniędzy, by zatrudniać sprzątaczy. Mam dla Ciebie inną propozycję. Może zdobyłbyś dla mnie skórę niedźwiedzia? Zapłaciłbym Ci za nią odpowiednio. Co Ty na to?

CONNAN

Z ręką na sercu stwierdzam fakt że nie podołam temu zadaniu.
Przykro mi ale nie pomoge panu ale z drugiej strony rozwarze pana propozycje
Wychodze i udaje się Rynek

Grid

Podchodzę do lady i mówię Czy mam zaszczyt rozmawiać z ....... Gospodarzem tego otóż sklepu?

JA

W sklepie nie ma klientów. To dziwne ponieważ bardzo często mieszkańcy zaopatrują się tu w przeróżne rzeczy. Niziołek wystający zza lady na twój widok uśmiecha się i mówi: Tak, jestem Jord i to mój sklep. A czy mogę Ci w czymś pomóc? Czegoś potrzebujesz? Widać, że jest dumny ze sklepu, który prowadzi i cieszy się, że ma kolejnego klienta

Grid

Witam nazywam się Grid potrzebuje: pochodnie ,1 wino słabej jakośći i kawałek roztarganego materiału lub jak jest to świece i zapałki

JA

Niziołek spogląda na swoje regały i po chwili podaje Ci pochodnię, wino i kawałek jakiejś szmaty mówiąc: Oto pański towar. Za wszystko należy się dziewięć złotych koron. stara się dużo uśmiechać i być miłym, tak jakby zależało mu na każdym kliencie i na każdym sprzedanym towarze. To bez wątpienia handlowiec z długim doświadczeniem

Grid

Aaa... świeca .... zapałki.... najwyrażniej nie ma pan no cóż zadowole się tym co mam. Na twarzy ukazuje że jestem zadowolony z kupna, podaje mu należytom kwotę za zakup materiałów. Po zapłaceniu odchodzę w kierunku wyjśćia mówiąc Dziękuje i dowidzenia Udaje się do LAS

Kelk

Pukam do drzwi sklepu. Mam nadzieję, że zostanę obsłużony pomimo niestosownej pory.

JA

Pukasz, lecz w odpowiedzi nic nie słyszysz. Pukasz do drzwi jeszcze kilkakrotnie, lecz najwyraźniej nikogo nie ma wewnątrz. Ale czegóż można było sie spodziewać pukając do sklepu w środku nocy. Ten mały hobbit musi w końcu kiedyś spać, by potem mieć siły prowadzić swój interes.

Kelk

Postanawiam poczekać do rana z zakupami. Tymczasem zjadam 1/4 chleba i popijam mlekiem.