Unholy Tavern - Rpg Online

Alazet

Dałbyś mi kilka ryb? Niestety niemam nic do jedzenia i mam trudności ze znalezieniem czegoś. Chętnie mogę ci w czymś pomuc jesli się zgodzisz.

JA

Rybak spogląda na Ciebie i mówi: Mogę dać Ci trzy ryby, ale chcę coś w zamian. Mogą być dwie butelki wina albo zioła lecznicze

Alazet

Tak się składa, że mam przy sobie zioła lecznicze. Z chęcią się zamnienię Podaje mu zioła i dostaję ryby. Na pożegnanie mówie Dziękuję za ryby. Pozdrawiam. Odchodzę... Idę kawałek dalej i rozpalam ognisko. Wypatraszam ryby i piekę je na ognisku. Po zjedzeniu śniadania szukam ziół, krąże nad jeziorem, a także idę wzdłuż skraju lasu. Moja uwaga skupia się na roślinach ale także na innych godnych poświecenia uwagi rzeczach. Możę znajdę coś co mogłoby mi się przydać, lub jakieś miejsce w którym mógłbym się bezpiecznie przespać na kocu. Na przykład pustą jaskinie.

JA

Posilony ruszasz na dalsze poszukiwania. Znajdujesz muchomora czerwonego. Zbierasz go i ruszasz dalej. Z nadzieją na znalezienie ziół spoglądasz w las. W pewnym momencie dostrzegasz jakieś ciało najprawdopodobniej człowieka które wisi na drzewie. Jest to mężczyzna ubrany jak przeciętny mieszkaniec Dirnen, który wokół szyi ma zawiązany sznur, którego koniec przywiązany jest do solidnej gałęzi.

Alazet

Podchodzę bliżej oceniam czy wisielec jeszcze żyje. Rozglądam się czy w pobliżu niema nikogo.

JA

Podchodzisz bliżej. Wisielec nie rusza się, nie wydaje żadnych dźwięków i najprawdopodobniej nie oddycha. W pobliżu widzisz na krzakach porozlewaną krew i szczątki co najmniej dwóch osób. Były co najmniej dwie ofiary, gdyż spostrzegasz wśród wielu szczątków trzy oderwane ręce. Widok nie jest miły i powoduje u Ciebie spore obrzydzenie.

Alazet

Odchodzę stamtąd. Idę dalej i szukam ziół które mogłyby mi się przydać. Idę w kierunku lasu.idę do lasu

Solve

Po dlugiej podruży nareszcie dochodzimy do jeziora. Rozglądam się uważnie szukając jakiś oznak, ze byl tu ten Elf. Staram się nie trzymać na środku drogi, ale i uważnie obserwować las.

Horst

Hmm czuję ze był tu jakiś elf.
Rozglądam się do okoła
i szukam poszlak.

JA

Widzisz przed sobą jezioro na które spadają krople deszczu. Zaczyna się ściemniać a silny wiatr nie ustaje. Co więcej wzmaga się jeszcze bardziej. Deszcz również pada coraz bardziej. Liście drzew kołyszą się razem z niektórymi drzewami. Pogoda jest wyjątkowo okropna. Nic podejrzanego nie widzisz poza tym, że przy tafli jeziora stoi jakiś starzec który wpatruje się w wodę...

Horst

Podchodzę do starca z lekkim dystansem i przyglądam sie mu żeby zobaczyć
czy to nie elf.

Solve

Lekkim lukiem, w bezpiecznej odleglości podchodzę do postaci. Staram się ukryć jak najbliżej pozwalają mi moje umiejętności, tak w razie gdyby się odwrócil nagle. Dokladnie przyglądam się postaci i staram się zapamiętać wszystkie szczególy osoby.

JA

Podchodzisz trochę bliżej starca, lecz ten w miarę gdy się do niego zbliżasz staje się coraz mniej wyraźny, aż w końcu znika. Wydaje Ci się to bardzo dziwne. Czy było to tylko przewidzenie? Czy może on naprawdę zniknął? A może to jeszcze coś innego? Tego nie wiesz. Pozostałeś jednak sam z towarzyszem. Nie widzicie nikogo w pobliżu.

Horst

Odwracam się do solvenira i mówię:
widziałeś to?!
on zniknął!

Solve

Co to do licha bylo ?! Sprawdz blizej a ja tu poczekam ... jak nic nie znajdziesz to wracamy do miasta. Pogoda nie sprzyja poszukiwaniom - Zmartwionym glosem wypowiadam to czego się obawiam, zanim dotrzemy do karczmy może być źle ...